Z jogą zetknęłam się kilka lat temu, z zupełnie prozaicznego powodu, którym był ból kręgosłupa. Od razu jednak poczułam, że trafiłam w dziesiątkę . Zaczęłam szukać różnych nauczycieli w internecie, jeździłam na warsztaty i ćwiczyłam sama w domu. W końcu uznałam, że czas na praktykę w prawdziwej szkole pod okiem doświadczonego nauczyciela. I tak trafiłam do Yoga Shala na zajęcia ashtangi do Ani Chomczyk.
Ashtanga od tej pory jest moją pasją, którą stale rozwijam. Odbyłam liczne warsztaty: u Krystiana Mesjasza, Marka Łaskawca , Moniki Popławskiej, Kasi Bem oraz Matthew Sweeneya.
Skończyłam kurs nauczycielski RYT 200 u Ewy Jaros w Ashtanga Yoga Studio w Warszawie oraz kursy z nauczania Yin Yogi. Ta ostatnia sprawia, że moje życie stało się spokojniejsze, więcej w nim czasu na relaks i refleksję.  Czuję się wspaniale po takiej sesji, dlatego też chętnie się nią dzielę na zajęciach.

Joga pojawiała się w moim życiu kilkukrotnie. Najpierw na studiach filozoficznych w postaci filozofii indyjskiej, a później jako pojedyncze zajęcia, na które uczęszczałam z przyjaciółmi. Regularną praktykę zaczęłam rozwijać około 6 lat temu. Wprowadziła ona wiele pozytywnych zmian zarówno w mojej psychice, jak i ogólnej kondycji zdrowotnej. Coraz mocniej zagłębiając się w arkana Vinyasa jogi, polegającej na nierozerwalnym połączeniu ruchu z oddechem, doceniłam jej medytacyjną moc oraz niewyczerpane możliwości dostosowywania tego rodzaju praktyki do indywidualnych potrzeb każdego jogina. Obecnie jestem certyfikowaną nauczycielką stylu Vinyasa RYT 200 zrzeszoną w międzynarodowej organizacji Yoga Alliance. Prowadzę zajęcia grupowe w formule open, jogę dla kręgosłupa oraz jogę dla seniorów. Ponadto rozwijam się w kierunku relaksacji prowadzonej przy użyciu mis tybetańskich. Ponad wszystko doceniam radosną energię wspólnej praktyki i niezmiernie cieszy mnie każdy, nawet najmniejszy postęp uczestników moich zajęć.

Nigdy nie fascynował mnie sport, nie lubiłam rywalizacji w zawodach i myślałam, że nie jestem po prostu sportową dziewczyną. Jednak w 2019 roku odkryłam jogę i okazało się, że to nie tylko sport ale sposób życia – spokój, równowaga, wewnętrzna siła, pokonywanie słabości i naładowanie energii. Najbliższa jest mi joga w chustach, którą praktykuję regularnie. Ukończyłam też Kurs Instruktora Jogi w chustach, aby móc prowadzić takie zajęcia.

Kolejnym z moich zainteresowań, którym chciałabym się dzielić jest uważność i medytacja, którą praktykuję już od wielu lat. Przez ten czas miałam możliwość wiele rozwijających kursów: certyfikowany kurs MBSR (Mindfulness-Based Stress Reduction), oraz „Całościowy kurs z relaksacji metodą Shultza i Jacobsona”; „Trener metod relaksacyjnych dla dzieci i młodzieży”; „Trening uważności w pracy z dziećmi i młodzieżą”; „Uważność w szkole”. Jogę i relaksację połączyłam kończąc szkolenie dla nauczycieli jogi „Joga Resorative”.

Od lat zajmowałam się też prowadzeniem zajęć dla dzieci na różne tematy i odnalazłam swoją pasję w prowadzeniu jogi dla dzieci – w tym kierunku kończyłam różne kursy i czytałam wiele książek. Właśnie Jogę w chustach dla dzieci i cykl spotkań „Poznaj Świat z YogaShala” tutaj prowadzę. Łącząc wszystkie powyższe zainteresowania ukończyłam kurs Jogi Rodzinnej i zapraszam również na tego typu zajęcia.

Prywatnie jestem psychoterapeutą dzieci i młodzieży, mam świnki morskie i kocham Tajlandię

Moja przygoda z jogą zaczęła się w 2015 roku. Dużo wcześniej był taniec współczesny, potem inne formy ruchu, fitness, reborn, aż w pewnym momencie życia uświadomiłam sobie, że duży wysiłek mi nie służy. Dlatego mój wybór padł na zdrowy kręgosłup i jogę. Z początku bez przekonania. Przyzwyczajenia do życia w biegu, w ciągłym pędzie, mocniej, intensywniej nie pozwalały mi się zatrzymać, odpuścić. Pomimo początkowych trudności z uważnością podświadomie czułam, że jest to moja droga. Joga zajmowała w moim życiu coraz większą przestrzeń, aby w końcu stać sie prawdziwą pasją, a wreszcie zawodem. Niemałą rolę w pogłębieniu mojej praktyki na poziomie energetycznym miał warsztat oddechu i medytacji Sri Shankara prowadzony przez Jagodę Rogowską. Bezcenna technika Sudarshan Kriyia jest ze mną każdego dnia.

Od 2021 roku jestem instruktorem jogi. Mój ukochany styl to vinyasa, kocham te płynne przejścia do kolejnych asan połączone z rytmem oddechu. Prowadzę również praktyki yin jogi i dla kręgosłupa. Chętnie angażuję się w programy dla seniorów, by im również przekazywać dobrodziejstwa jogi, rozbudzać witalność i wzmacniać siły życiowe.

We wrześniu ukończyłam certyfikowany kurs terapeuty jogą pod okiem samego dr Rajesha Kumara z Indii. Poznałam oblicze jogi jako medycyny, jej wspierające działanie w różnych chorobach. Okazuje się, iż ludzkie ciało jest wytwórnią leków, a odpowiednio dobrana praktyka czyni cuda. Po raz kolejny doświadczyłam na własnej skórze, że nie trzeba wiele, nie trzeba dużego wysiłku, bólu, potu, aby dać to co wartościowe i co prowadzi nas do zdrowego ciała i umysłu. Czasem wystarczy bardzo niewiele by zmienić wszystko.

Jestem instruktorką Jogi Kundalini certyfikowaną przez Kundalini Research Institute (KRI). Przygodę z jogą zaczęłam w 2020 roku od Hatha Jogi i Vinyasy, jednak szukałam czegoś głębszego. Pewnego dnia, ktoś mi podpowiedział, że powinnam spróbować Jogi Kundalini. Z początku anturaż tej praktyki wywoływał we mnie opór, ale postanowiłam, że nie odpuszczę, dopóki nie zauważę efektów. A efekty przyszły dość szybko. Zmiany obserwowałam, gdy porównywałam się do siebie sprzed trzech miesięcy, pół roku, roku i ta stopniowa metamorfoza motywowała mnie do zgłębiania tematu. Wcześniej byłam osobą mocno siedzącą w głowie, lękową i ciągle zmęczoną. Kundalini, czyli joga świadomości wniosła dużo dobrego do mojego życia na różnych poziomach i stała się moją ukochaną, codzienną rutyną, która pomaga mi poczuć siebie i skontaktować się z moją mocą.

Poprzez praktykę Jogi Kundalini można obniżyć stres, wykształcić umysł medytacyjny, przełamać przekonania oraz emocjonalne i energetyczne blokady, oraz doświadczyć głębokiego połączenia z intuicją, Duszą i Wszechświatem. To praktyka, która ma na celu wydobycie prawdziwej natury i twórczego potencjału człowieka, a jej największa siła tkwi w doświadczaniu, które dla każdego może być inne.

Joga zagościła w moim życiu w wieku 14 lat dzięki mojej babci, która zapisała mnie na pierwsze zajęcia. Miałam ogromne szczęście trafić na Andrzeja Wawrzeniuka, nauczyciela pełnego wyrozumiałości i ciepła, który wprowadził mnie w świat jogi w sposób, który pozwalał małej Werce wyciszyć się i lepiej zrozumieć siebie. Dzięki niemu nauczyłam się uważności, stanęłam pierwszy raz na głowie, czy spróbowałam swoich sił w acro jodze. Te doświadczenia stały się fundamentem mojej dalszej drogi.

Dziś joga to nieodłączny element mojego życia, jednak od 2 lat zakochałam się także w aerostretchingu. Jestem certyfikowaną trenerką tej metody, a wiedzę zdobywałam pod okiem Karoliny Chepurnyak, założycielki Studio Aery w Warszawie. Na moich zajęciach łączę elementy jogi z aerostretchingiem, tworząc harmonijną praktykę, która nie tylko wspiera zdrowie kręgosłupa i zmniejsza napięcie mięśni, ale także rozwija świadomość ciała poprzez uważność i kontrolę oddechu. Dzięki technice „mind-muscle connection” (połączenie umysł-mięsień) podczas zajęć odkrywamy nowe zakresy ruchu, poprawiając elastyczność i budując siłę.

Ukończyłam studia z dietetyki oraz specjalizację z medycyny holistycznej na Uniwersytecie w San Francisco. Najwięcej radości sprawia mi praca nad szeroko pojętym zdrowiem—zgłębianie tajników medycyny chińskiej, integralnej, Ayurvedy, ziołolecznictwa oraz biohackingu. Moje życie dzielę pomiędzy Polską a Stanami, choć stale szukam swojego miejsca na Ziemi.

Jestem w ruchu odkąd pamiętam, na przestrzeni lat zmieniała się tylko forma: koszykówka, kajakarstwo, pływanie czy choćby długie spacery. Wyjazd na studia odciął mnie od utartych dróg, byłem zmuszony na nowo zdefiniować swą rutynę. Z pomocą przyszła siłownia, która (oprócz ton żelastwa i luster) oferowała zajęcia grupowe – między innymi jogę. I tak to się zaczęło. Z czasem przestałem dźwigać hantle i sztangę, chodziłem tam już tylko dla jogi, a w wolne dni próbowałem praktykować sam. W końcu Power House zmieniłem na Yogę Republic, tam poznałem ashtangę i wsiąknąłem w tę metodę na lata.

Poskutkowało to wyjazdem do Indii i ukończeniem miesięcznego kursu RYT200 w Rishikesh. Ponadto szkoliłem się u Krystiana Mesjasza i Dagmary Tomczyk. W Yoga Shala prowadzę zajęcia kładące nacisk na wzmocnienie i mobilność stawów.